Pomyślałam, że na tym blogu czegoś brakuje. A mianowicie- podsumowań! Chciałabym od czasu do czasu podsumować nie tylko kosmetyki, ale i inne ciekawe rzeczy dotyczące mojego życia z którymi chciałabym się podzielić. I tak wiem wiem, że jest luty. I tak wiem, że jest połowa lutego, ale dajcie spokój. Ja się tym w ogóle nie przejmuje :P To wolny kraj w końcu! :D
A więc zacznę mimo wszystko od rzeczy urodowych! Popkorn w rękach i jedziemy!
1.Najlepszy toner
COSX BHA Summer Pore Minish Serum. I tak, wiem co tu jest napisane- serum. Używam go jednak w formie tonera ponieważ jest tak rzadki jak toner. Jakbym miała porównać np. serum z PureHeal's z Cantelli czy z It's Skin to to jest niebo a ziemia. To "serum" ma konsystencje wody, stąd jest u mnie jako toner.
Bardzo fajnie mi służy, ponieważ pomaga mi pozbyć się efektu świecącej się skóry. Jeszcze żaden kosmetyk nie był tak dobry ta taki czas. Jedyny minus jego jest taki, że troszkę wysusza mi skórę i przez to muszę stosować dodatkowo jakiś produkt nawilżający :)
2. Najlepsze serum
It's Skin Power 10 Formula VC Effctor z witaminą C
Wybrałam ten produkt, ponieważ nie był zapychający, ślicznie pachniał i na prawdę szybko i dobrze się wchłaniał. Moja skóra bardzo lubiła to serum, ponieważ bardzo ją łagodziła i odświeżała. I chyba to jest produkt do którego mogę śmiało powrócić- a tak jak czytaliście wcześniej- do rzadkości bym jakiś produkt chciała mieć dwa razy:)
3. Najlepsza emulsja
Przyznam że mam jedną i nawet jeżeli jest to moja jedyna, to nie jest już moją ulubioną. Na temat Skinfood Premium Tomato Whitening Emulsion wypowiadałam się już tu:
https://azjatyckie-kosmetyki.blogspot.com/2017/09/skinfood-tomato-whitening-emulsion.html
Także na prawdę wole nie powiedzieć nic, niż na siłę wychwalać kosmetyk bo jest jedynym jaki używałam z tej dziedziny.
4. Najlepszy krem
Zdecydowanie najlepszym kremem z jakiego korzystałam w 2017r. jest krem Holika Holika Good Cera Super Ceramide.
Wybrałam ten produkt, ponieważ świetnie nawilża mi skórę, zredukował mi kurze łapki i delikatnie rozjaśnił cerę. Stosuję go głównie w nocy, ale mała ilość na dzień też jest w porządku. Nawilżenie starcza na bardzo długo i to jest jego najważniejszy plus.
5. Najlepsza baza
Etude House Baby Choux Base SPF33 PA++ #2
Jak dla mnie to jest na prawdę świetny kosmetyk, wart polecenia. Ma słodkie opakowanie, śliczny zapach i dobrze współgra z innymi kremami i kremami BB. Łatwo się rozprowadza i nie zapycha :)
6. Najlepszy podkład/krem BB
Holika Holika Pore Cover BB 01 Soft Beige
Mój odwieczny kompan którego już nie wiem ile meczę. Jest na prawdę dobry, lekki, i opóźnia u mnie efekt świecącej się skóry. I to jest jego największa zaleta. Miałam sporo podkładów, ale na prawdę niemalże wszystkie bardzo mnie zapychały. Ten nie dość że tego nie robi to jeszcze bardzo dobrze współgra z moją skórą. Nie daje efektu maski i często - według koleżanek- nie wiedzą do końca kiedy mam makijaż, a kiedy nie. Więc czego tu chcieć więcej?
7. Najlepszy brązer
Blush Bourjois 10 Chataigne Doree
To stary dobry kompan. Był pierwotnie mojej mamy, ale oddała mi go bo uznała, że jednak nie chce się już malować. Nie chcę tu skłamać, ale z tego co się orientuje nie ma już tej kolekcji i nawet na internecie się go nie dostanie. Podoba mi się on między innymi dlatego, że jest bardzo delikatny i trwały.
8. Najlepszy róż
Bourjois 41 Helathy Mix
Produkt tej samej marki, tylko różnica jest taka że w tym przypadku ten produkt jest wciąż dostępny.
9. Najlepszy puder
A'Pieu Oil Control Film Pact
To mój z tego co pamiętam to mój pierwszy puder transparentny. Jest bardzo wydajny, długo trzyma i fajnie współgra z innymi kosmetykami.
10. Najlepsza maska ale nie całonocna :P
Petitfee Gold EGF Eye & Spot Patch
Zdecydowanie ten produkt pobił wszystkie na głowę. Bardzo pomógł mi ze zmniejszeniem zmarszczek wokół oczu i pogrubił skórę, sprawiając, że jak się uśmiecham to nie wyglądam jak hmm.. jakbym była w trakcie rozkładu. Nie wiem czy wiecie o czym mówię. W sensie że skóra z policzków sprawiała wcześniej że skóra pod oczami była jakby zapadnięta i dzięki tej masce na prawdę udało mi się pozbyć tego problemu:)
11. Najlepsza maska całonocna
Sidmool Royal Honey Peptide
Ten produkt na prawdę jest dla mnie bardzo wyjątkowy. Niesamowicie wydajny, szybko się wchłania, fajnie rozjaśnia i redukuje zmarszczki. Robi wszystko to co potrzebuje od kosmetyków!
12. Najlepszy produkt przeciw wągrom
TheFaceShop Jeju Volcanic Lava Mask
Tak jak wspomniałam w jednym poście, to jest dobry produkt pod warunkiem że stosuje się go 2 razy dłużej niż powinno. Wtedy na prawdę mój nosek wygląda jak pupa niemowlaka! Jest też bardzo wydajny przez co wiem, że długo mi posłuży.
13. Najlepszy produkt na trądzik
Tu może troszkę nietypowo, ale wyszczególniłam nie dosyć że dwa produkty, to do tego leki!
A mianowicie Clindacne i Acnatac.
Czemu akurat one? Stosowałam bardzo dużo rzeczy na trądzik. I antybiotyków, i tabletek, i maści i kremów. Stosowałam produkty z różnych firm ale albo nie działały albo zrobiły mi szkodę tak jak Benzacne. Te dwa antybiotyki zrobiły na prawdę kawał dobrej roboty. Zlikwidowały mi trądzik praktycznie w 100% i pomogło mi w redukcji nadmiaru sebum. Jednak jeżeli chodzi o redukcje sebum, to efekt ten utrzymywał się przez dwa tygodnie, a potem moja skóra już przyzwyczaiła się do leków i było tak jak wcześniej. Mimo to i tak zrobił taką rewolucje, że nikt na razie nawet mu nie dorównuje.
14. Najlepszy krem pod oczy
Secret Key Starting Treatment Eye Cream
Stary dobry krem z Secret Key. Jest tak wydajny, że chyba starczy mi do emerytury. Nie pozostawia tłustego filmu na twarzy, fajnie współgra z innymi kosmetykami i super nawilża mi delikatne okolice skóry oczu. Jak dla mnie super!
15. Najlepszy produkt funkcyjny
BRTC Salmon Fillex Volume Injection 47%
Nie wiedziałam jak nazwać tą kategorię, więc pomyślałam o produkcje funkcyjnym. Brałam pod uwagę wszystkie produkty jakie mam które robią coś konkretnego tylko i wyłącznie. I bez zawahania wygrał właśnie ten produkt. Fajnie zredukował mi bruzdę od uśmiechania się i troszkę mi uwydatnił górną część policzków. Na efekt czekałam może koło miesiąca regularnego stosowania dwa razy dziennie. Obecnie stosuje raz na dzień dla podtrzymania efektu.
16. Najlepszy peeling enzymatyczny
Neogen Bio-Peel Gauze Peeling Wine
Dlaczego właśnie on?
Bo na prawdę bardzo fajnie wygładza mi cerę, odświeża skórę i fajnie oczyszcza. Na prawdę bardzo podoba mi się ten produkt. Choć tak jak o nim piszę to się wydaje że ni różni się on niczym innym o innych kosmetyków, ale szczerze mówiąc trzeba by było samemu go zastosować, by wiedzieć że to faktycznie dobry produkt godny polecenia.
17. Najlepszy środek myjący
La Roshe Effaclar Gel
Wybrałam ten produkt, ponieważ tak na prawdę mogę i zmyć nim makijaż- i to wbrew pozorom bardzo dokładnie, i mogę też zarazem z rana, po całej nocy umyć twarz, nie przejmując się, że będzie ona niedokładnie umyta, co niestety mogę powiedzieć o kilku kosmetykach. Pamiętam, że ten żel dostałam w gratisie i nie wiem ile on normalnie kosztuje, ale możliwe że skuszę się na niego raz jeszcze :)
18. Najlepsza szminka
Maybelline 986 Melted Chockolade Mat
Dlaczego ona?
Ponieważ pasuje mi w sumie do wszystkiego. Bardzo lubię szminki, a szczególnie matowe. Szukałam jakiejś która jest troszkę inna od mojego koloru ust, tak by trudno było ją dostrzec. I myślę że jak na razie, biorąc pod uwagę moją kolekcję jest ona najbliżej :)
19.Najlepszy perfum
Christopher Dark Sea
Ten perfum dostałam, i powiem szczerze, że jak mi się skończy to już wiem o co poproszę na urodziny! Są to perfumy, ale jak dla mnie warte swojej ceny, ponieważ bardzo długo trzymają, nie są nachalne, bardzo stonowane i używam ich bardziej do takich "poważnych" strojów. Na pewno cenie go za wytrzymałość bo jest ponadprzeciętna :D
20. Najlepsza kolorówka do oczu
Gosh Forever eye shadow
Podoba mi się bardzo ta kredka ze względu na to, że na prawdę jest bardzo wytrzymała, pasuje prawie na każdą okazję i do każdej stylizacji. Jest też to produkt bardzo dobrze napigmentowany, przez co wystarczy, że raz musnę nim po powiece i nie muszę już tego poprawiać :)
Teraz czas na najlepsze rzeczy ogólne. Mam nadzieję że popkorn się jeszcze nie skończył i możemy działaś dalej!
1. Ulubiona piosenka
Here JUNNA. Jest to piosenka która posłużyła za opening w Mahotsukai no Yome.
Tą piosenkę wybrałam, ponieważ w sumie... Bardzo polubiłam to anime i automatycznie gdy słucham tej piosenki kojarzy mi się ona z Oblubienicą Czarnoksiężnika. Ma na prawdę piękny tekst, który bardzo do mnie przemawia. Ma przepiękną melodię która idealnie przekazuje nam słowa utworu. Jak dla mnie geniusz!
2. Ulubione Anime
I tu mam problem, albo Ajin albo Shingeki no Kyojin
Oba anime bardzo lubię i trudno mi jest się zdecydować. Jest kilka takich anime które na prawdę są genialne takie jak Pandora Hearts, Naruto, Vampire Knight, Clannad czy inne, ale jakoś te wywarły na mnie emocjonalnie największe wrażenie i mam do nich sentyment. Ajin bardzo dobrze pokazuje nietolerancję. To jak nawet można wyglądać tak samo, możemy mieć takie same ideały, zdania, hobby, ale różnimy się jedną rzeczą i powoduje to u nas takie specyficzne uczucie, że zaczynamy nietolerować tej osoby. Niestety ale pewien bohater nie do końca pomagał w akceptacji Ajinów na świecie, ale tak szczerze to były osoby które same z siebie nie były groźne i nie robiły ludziom krzywdy. Bardzo realnie jak dla mnie przedstawiał ten problem na świecie.
Shingeki zaś bo bardzo realnie odzwierciedla strach. W większości anime, jak osoba się boi to krzyczy wniebogłosy, dostaje histerii i nie wiadomo czego jeszcze. Pomimo strachu przed śmiercią który towarzyszył im prawie przez cały czas, ukazany on był bardzo realnie. Bardzie poprzez chowanie się pod stołem, zamurowanie ale potem i tak uciekanie z powodu chęci przetrwania. To wszystko było tak bardzo ludzkie, że na prawdę bardzo zżyłam się z postaciami. I w sumie trudno mi wybrać które jest pierwsze..
3. Ulubiona książka
Trylogia Czarnego Maga Trudi Canavan
Wybrałam tą trylogię, ponieważ kocham nie tylko kryminały, ale i fantastykę. Lubię tą tematykę dlatego, że ona często, jeżeli pokazuje problemy bohaterów, to są one inne niż w naszym świecie. Nikogo życie nie jest usłane różami, i gdy czytałam książkę gdzie bohaterowie mieli takie same problemy jak my (spłata kredytu, rozwód, zdrada, dziecko przeżywa okres buntu) to się męczyłam. Nie dość że słyszę to czasem od kogoś, niektóre z problemów sama przeżywam, dużo z nich jest przekazywane w mediach (dlatego też nie oglądam TV, nie słucham radia i innych tego typu rzeczy), to jeszcze miałabym to przeżywać w książce? Myślę, że tego by było już za dużo.
Problemy bohaterów tej trylogii są inne od naszych ludzkich. Sonea- główna bohaterka, zmaga się z tym, że posiada ogromną moc magiczną, która ją przeraża, gdyż nie potrafi jej kontrolować. Gdy dostaje się do szkoły dla magów, nie posiada nawet nazwiska i przez to jest bardzo szykanowana przez rówieśników. Mimo to nie poddaje się, ma określony cel do którego dąży i swoją między innymi- upartością udało się zrealizować. Bardzo utożsamiłam się z tą bohaterką, dlatego też jest mi bardzo bliska. Sama książka, jest pisana w sposób lekki, przyjemny i porusza wiele tematyk i myślę, że każdy znalazłby tu coś dla siebie :) Na prawdę bardzo polecam te książki *.*
4. Ulubiony serial
Gra o tron. Właśnie mniej więcej 2017r. zaczęłam to oglądać i szczerze zakochałam się w tym serialu! Bardzo lubię bohaterów zarazem książki jak i serialu (w niektórych momentach troszkę się różnią, dlatego to podkreślam). Książka porusza wiele tematyk, posiada wiele bardzo rozbudowanych wątków, ma też bardzo rozległy świat, gdzie każdy z nich cieszy się innym dobrodziejstwem, inną tradycją i kulturą. Podziwiam autora książki za tak wielką wyobraźnię, że stworzył tak rozbudowany świat i postacie, przy czym obie te rzeczy idealnie ze sobą współgrają. Na prawdę mistrzostwo!
5. Najmilsze wspomnienie
Wyjazd z moim ukochanym w Bieszczady!
To zdecydowanie pierwsze co przyszło mi do głowy. Było niesamowicie zimno, kiedy wiał wiatr, było też niesamowicie gorąco, gdy było bezwietrznie. Często padał deszcz, ale to że razem podróżowaliśmy po tych pięknych górach sprawiło, że te małe niedogodności pozostawiły tak na prawdę uśmiech na naszych twarzach. Było bardzo ciekawie, gdy szliśmy na Tarnicę i zastała nas taka mgła, że prawie nie nie widzieliśmy. Albo też bardzo fajnie wspominamy wspaniały naleśnik z jagodami który miał wielkość dużej pizzy! Się tak tym najedliśmy, że masakra :P To zdecydowanie najfajniejsze wspomnienie :)
6. Ulubiony film
Snowpiercer
Wybrałam ten film, ponieważ wzbudził we mnie na prawdę wyjątkowo dużo emocji. Pokazał bardzo dobrze przykrą prawdę o tym, że jak masz władze/pieniądze/znajomości to możesz praktycznie wszystko. Nawet poniżyć drugiego człowieka i traktować go dosłownie jak robaka (Ci co oglądali wiedzą do czego nawiązuje). To na prawdę piękna sztuka, który daje do myślenia. Nie jest on lekka, a raczej trochę przytłaczająca, jednak skłoniła mnie do wielu refleksji. Nauczyłam się dzięki temu filmowi mówić bardziej :" traktuje/chcę traktować Cię jak człowieka", a nie " ...jak rodzinę" To że ktoś nie jest mi bliski, znaczy że ma być gorzej traktowany, tak jak tu bohaterowie? Jeżeli nie masz znajomości, to jesteś nikim, nic Ci się nie należy- to między innymi pokazywał ten film. Ci ludzie byli trzymani jak zwierzęta, żywili się okropnym jedzeniem, jeżeli w ogóle jedzeniem to można nazwać, a Ci którzy "znali kogoś z pierwszych wagonów" żyli w luksusie. Jeżeli ludzie -według mnie przynajmniej- rozpatrywali drugiego człowieka pod kontem "człowiek", a nie "członek rodziny/znajomi", myślę, że łatwiej było by ludziom osiągnąć tą równość i sprawiedliwość o której tyle się mówi, i tyle osób chciałoby jej doświadczyć. Zwróćcie uwagę, że gdyby patrzeć na ludzi pod tym kątem, to jakby zmieniło się zdanie na temat wszelkich aktów nietolerancji (czy tu mowa o homoseksualistach, osób innej wiary, osób które mają inne zdanie polityczne itp), a nie że "jeżeli nie przypominasz mnie, bądź moich najbliższych to nie należy Ci się szacunek". Myślę, że znajomości nie powinny wpływać na darzenia innego człowieka czymś tak podstawowym jak szacunek, a zarazem jak się niestety często okazuje- czymś tak trudnym do otrzymania. Nie wiem czy dobrze przekazałam to jaką lekcję wyciągnęłam ze Snowpiercera, ale przynajmniej się starałam :D Mam nadzieję, że nie wyszło mi tak źle :P
7. Ulubiony sklep z ubraniami
Stradivarius
Wybrałam ten sklep, z prostego powodu: bo podoba mi się wnętrze tych sklepów, zapach, ubrania pracowników i przede wszystkim- ubrania robią w takim stylu, który mi najbardziej odpowiada. Lubią umieszczać na swoich produktach kokardki, wstążeczki, kwiatuszki, a że uwielbia takie rzeczy, to i ten sklep jest u mnie w czołówce ;)
8. Ulubiona marka kosmetyczna
Etude House
Wybrałam tą markę ponieważ, ich kosmetyki często pięknie pachną, mają cudowne opakowanie i często realia są takie o jakich zapewnia nam producent. Także w skrócie wyjaśniłam wszystko :D
I to w sumie wszystko. Mam nadzieję, że podoba Wam się tego rodzaju post :) Myślałam kiedyś nad tym, by robić co kilka miesięcy post o podobnej tematyce, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :P
Nie ma takiej formy jak "perfum". To są perfumy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagę, masz racje co do formy :)
Usuń