Tym razem pomówimy o polskiej firmie
Czasem mam wrażenie, że polskie produkty są niedoceniane. Że z góry mówi się " e tam.. to pewnie jest lipne, nie ma po co brać!" Mimo to pomyślałam, że czas sprawić że obroty na polskim rynku skoczą po stokroć. Więc kupiłąm ten krem za... 1 grosz! Była promocja akurat w Hebe, że jeden kosmetyk tej firmy kupisz po normalnej cenie, a drugi- tańszy, za grosik. Kupiłam ten krem i intensywnie nawilżający krem różany. Jego akurat stosuje na noc, a przybliżę go Wam pewnie kiedy indziej :)
Na razie mówić o zielono-herbatkowym kremie, muszę przyznać, że samo opakowanie mnie uraczyło. Nie jest napaćkane, kolory są dobrze dobrane, a samo produkt nie jest zbyt duży.
A zapach..ah, coś niesamowitego! Faktycznie pachnie zieloną herbatą, będąc przy tyn nienachalnym. Dużym plusem jest tez to, że po nałożeniu na skórę też go czuć!
No ale czas przyjrzeć się mu z bliska..
Pierwsze wrażenie
Na prawdę sprawił u mnie niesamowity zachwyt, ponieważ ze wszystkich kosmetyków matujących/ normalizujących jakie miałam ten jest zdecydowanie najlepszy. Ma piękny zapach, świetnie matuje i kontroluje wydzielanie sebum przez cały dzień, a nie do dwóch godzin po nałożeniu jak to zazwyczaj miałam...
Moja wcześniejsza przygoda z kremem matującym była z produktem La Rosh'a. Kupiłam go pamiętam za około 50/60 zł w aptece i nie tyle, że matował skórę- on ją po prostu wysuszał! Potem każda skórka się uwydatniała, a nałożenie podkładu to była tragedia.. Każdy ruch pędzla, czy palca był widoczny gołym okiem. Talże kompletna porażka -.-
Jednakże po zakupieniu kremu normalizujące z Green Pharmacy, moja wiara w dobre kremy matujące wróciła.
Krem szybko się wchłania, nie koliduje z innymi kosmetykami (tym bardziej z podkładem), a buzia staje się matowa od razu po nałożeniu, a efekt utrzymuje się prawie przez cały dzień. Zdecydowanie mój ulubieniec wśród kremów normalizujących.
Warto wspomnieć iż produkt jest bardzo wydajny, gdyż niewiele kremu wystarcza by pokryć produktem całą buzię i uzyskać przy tym zamierzany efekt. Także nic dodać, nic ująć! :)
Podsumowując...
Ten krem to najlepszy produkt matujący jaki dotychczas miałam. Nie wysusza skóry, świetnie współgra z innymi kosmetykami, szubko się wchłania, baaardzo mało kosztuje i do tego ma niesamowicie piękny zapach!
Dodatkowo zauważyłam, że przedłuża życie mojego makijażu co również zdecydowanie wpłynęło na ocenę tego produktu.
Tak jak mało co, jest to krem który prawdopodobnie kupię jeszcze raz, pomimo, iż nawet nie mam go zużytego do połowy, a używam go już z pól roku!
Polecam go także zdecydowanie każdemu kto ma problem z nadmiarem wydzielanego sebum, ma często świecącą się skórę, a pod makijaż chce użyć kremu który nie koliduje z innymi kosmetykami.
Ocena
1. Cena: 1 grosz, a normalnie około 10zł
2. Dostępność: bardzo dobra
3. Jakość: świetna! Spełnia wszystkie wymagania
4. Zapach: zielona herbata; zapach nienachalny i jest wyczuwalny po nałożeniu
5. Relacje z innymi kosmetykami: znakomite
6. Trwałość: wysoka, utrzymuję się prawie przez cały dzień
7. Dodatkowe plusy: przydłuża życie makijażu
8. Opakowanie: urocze
9. Pojemność: 150ml
10. Wydajność: bardzo duża, niewiele produktu wystarczy aby zmatowić skórę
Ogółem uważam Green Pharmacy za dobrą i porządną firmę, która na prawdę jakością dogania inne marki kosmetyków. Jednakże na internecie spotkałam tak naprawdę wiele negatywnych opinii dotyczących właśnie tego omawianego przeze mnie produktu. Dużo osób zauważyło, że nie matowi, zapycha, a niektórzy uważali zapach za zbyt mocny. Także szkoda, że- z tego co wiem- nie ma mniejszej wersji tego produktu. Nie jest on drogi co prawda, bo 10zł za 150ml to bardzo mało, jednak jeżeli on komuś niepodpasuje to co zrobić z resztą? Wychodzi na to że tylko oddać komuś, bo wyrzucać szkoda. Także niestety trzeba najpierw zobaczyć jak nasza cera zachowuje się w stosunku do takich kosmetyków. Czy nie czujemy maski na twarzy, czy nie wysusza nam skóry, czy nie czujemy uczucia "ciągnięcia skóry" itp. Może jest w kremie jakiś składnik co powoduje takie uczucie i jest on akurat i w tym kremie?
Jeżeli tak jak ja, nie mieliscie nigdy problemu z matującymi kremami to zdecydowanie polecam krem z zielonej herbaty Green Pharmacy ;) Mam nadzieję że spodoba się Wam tak samo jak mnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz