Podkład z Bourjoist i moje wspomnienia!
Niestety ale ten podkład noszę ze sobą na prawdę wszędzie, więc wszystko się zdarło :( |
Na ogół jestem fanką japońskich i koreańskich kosmetyków, jednak moim cichym ulubieńcem jest także francuska firma Bourjoist. Uwielbiam zapach tych produktów, konsystencje, kolory, jakość.. no wszystko!
Także postanowiłam podzielić się dziś z Wami właśnie jednym z ich produktów, a jest nim podkład rozjaśniający Healthy Mix . Kupiłam go w Rossmanie za około 25zł, z przeceny. Bo bez niej to nawet bym nie spojrzała w jego stronę XD
Jak tak patrzę na stronach internetowych jak prezentuje się cena tego produktu, to muszę przyznać, że nieziemsko nie opłaca się kupować wielu produktów z Bourjoist w klepach stacjonarnych. Ceny są ostro zawyżone. Produkty które kosztują w Rossmanie około 55zł, na internecie można kupić za około 30zł. Także myślę, że tego typu kosmetyki warto kupować, albo przez internet i tylko pójść do sklepu sprawdzić kolor na testerze, albo poczekać tak jak ja xD na przecenę -49% w Rossmanie i mieć już w ogóle tanio.
Pierwsze wrażenie
Można tu zauważyć tą lekką i leistą konsystencje oraz żółtawy odcień |
Jak otworzyłam ów produkt w domu to byłam na prawdę pozytywnie zaskoczona, tym w sumie co zawsze jeżeli chodzi o tą firmę- zapachem, rzecz jasna! Jest on owocowy, delikatny i niesamowicie przyjemny. Jednak po nałożeniu czuć go tylko przez chwilkę ;/
Ładnie wtapia się w skórę, schodzi też regularnie, rozprowadza się bezproblemowo i równomiernie, ale... jest jeden minus (poza ceną oczywiście!)- pozostawia żółty odcień.
Podkłady bardzo często pozostawiają jakąś poświatę. To pomarańczową, różową...a ten pozostawia żółtą. Ale widzę, że chyba jest coś na rzeczy, jeżeli chodzi o podkłady francuskie..
Jak spojrzymy na mój wcześniejszy post, gdzie recenzowałam La Rosha, da się zauważyć że ich podkład właśnie ma taki pomarańczowo-żółty odcień. Mi osobiście najbardziej się podoba taki różowawy odcień, jednak przyznam szczerzę, że ten żółty kolor nie jest aż tak bardzo widoczny, jak był zaś pomarańczowy w podkładzie z La Rosha! Tam to dopiero było coś...
Także trzeba liczyć się, kupując ten produkt, że daje on lekko żółty odcień. Jeżeli komuś pasują te kolory- to super, to coś idealnie dla niego! Ja osobiście nie lubię tego odcieniu w podkładach, lecz ze względu na fakt, że nie jest to tak bardzo widoczne używam go.
Podkład ten jest także trochę nawilżający co jest bardzo czuć chociażby w konsystencji. Jest ona lekka, trochę może leista przez co rozprowadza się ona gładko i delikatnie, dając zarazem uczucie nawilżenia.
Warto wspomnieć jednak, że podkład ten nie ma mocnego krycia. Jest on delikatny, więc jeżeli ktoś ma dużo niedoskonałości, nie polecałabym tego produktu. Co prawda wypryski będą mniej widoczne, ale biorąc pod uwagę, że nie jest on jakoś super trwały, pod koniec dnia, wszystko i tak będzie widać z powrotem. Także warto o tym pamiętać, jeżeli zdecydowałybyście się na kupno podkładu z Bourjois :)
Podsumowanie
Podkład mi osobiście bardzo odpowiada. Ma piękny zapach, nawilża przy okazji i dobrze dogaduje się z moim kolorem skóry. Jednak ma lekko żółtawy odcień, który na szczęście nie jest aż tak bardzo widoczny.
Podkład nie jest bardzo trwały, gdyż jeżeli rano mam jakąś niedoskonałość i na całą buzię rozprowadzam cienką warstwę podkładu ( bo nie chcę mieć tapety), to jak wracam do domu po południu/wieczorem, wszystkie niedoskonałości całe już są widoczne.. ;/ A tak jak wcześniej wspomniałam- nie dotykam buzi, nie przebieram się tysiąc razy dziennie także, widać, że jest to rzecz typowa dla tego podkładu. Jest on po prostu delikatny.
Dzięki swojej lekkiej konsystencji dobrze się nakłada i nie powoduje że widać każdy ślad nakładania (na przykład po gąbce lub pędzlu, co widać jest u ciężkich podkładów).
Uważam, że jest to na prawdę rewelacyjny produkt, ale zdecydowanie nie jest on dla wszystkich przeznaczony. Ma kilka wymagań i warunków, które trzeba spełniać, abyśmy nakładając ten produkt na skórę twarzy byli zadowoleni z rezultatów. W końcu to kosmetyki są dla nas, a nie my dla nich :)
Warunki i wymagania dla podkładu:
- Nie możecie mieć skóry intensywnie łojotokowej, ponieważ sam z siebie daje on efekt zdrowego blasku, jednak dodając jeszcze świecącą się strefę T, wygląda to na prawdę źle. Jeżeli ktoś, tak jak ja, uparł się, że bardzo chce ten podkład, musi używać na prawdę dobrego pudru. Jak ktoś jednak nie chce używać pudru z jakiegoś powodu, dobrze by było by miał cerę suchą lub normalną. Nawilżenie które daje ten podkład jest na prawdę kojące i pomoże ukryć ewentualne suche skórki
- Nie możecie mieć zbyt mocnego trądziki- chyba że nie przeszkadza Wam pokazywanie go. Podkład jest bardzo delikatny i po pewnym czasie, regularnie w ciągu dnia sam schodzi (albo z naszą pomocą xD) także po kilku godzinach możecie mieć albo niewielką ilość tego produktu, albo nie mieć go w ogóle.
- Wasza skóra jest naturalnie różowa. Ważne jest aby łamać kolory naszej skóry, podkładami o dobrze dobranym kolorze. Jeżeli macie z natury żółty odcień skóry i nałożycie dodatkowo ten podkład, będzie to wyglądać trochę śmiesznie, ponieważ buzia będzie wtedy na prawdę znacząco żółta! Na ten temat na pewno zrobię kiedyś osobny post :)
Ocena
1. Cena: około 25zł w promocji. Normalnie jest bardzo droga w sklepach stacjonarnych, ale na internecie zawsze można znaleźć taniej :)
2. Wydajność: dość duża. Używam tego podkładu już pół roku i 2 tygodnie temu zużyłam go całego
3. Pojemność: 30ml
4. Opakowania: szklane :( ale nawet ładne
5. Zapach: owocowy, delikatny, jednak po nałożeniu już go prawie nie czuć
6. Mój odcień: 51 Vanille Clair
7. Efekty: delikatne krycie, nawilża i rozświetla skórę, nadaje jej zdrowego blasku
8. Dodatkowe cechy: ma lekko żółty odcień, dobry jest dla osób z lekko żółtą cerą
9. Czy kupiłabym ponownie: myślę że tak. Jest na prawdę wyjątkowy dla mnie i jak na razie żaden inny podkład (poza kremami BB) go nie pobił
10. Czy poleciłabym komuś? Tak, ale pod warunkiem, że spełnia wymagania które opisałam powyżej
10/10