sobota, 23 grudnia 2017

Larens- serum w spreyu do ciała i włosów


Przyznam szczerzę, że jest t kolejny kosmetyk który zakupiła  moja mama, a ja pomyślałam: " a dobra... raz wezmę, zobaczę jak się prezentuje i tyle". Jednak okazało się, że ten "raz spróbuję" trwało przez około 2 miesiące. Codziennie przed snem, tuż po umyciu twarzy, dwa razy aplikowałam to sobie na skórę. Troszkę przeraziłam się jednak ceny, gdy spytałam mamę, za ile go kupiła. Okazało się, że cena tego maleństwa mającego raptem 250ml, kosztuje 150zł. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to na prawdę duża cena. Zważywszy, że nie słyszałam o tej firmie wcześniej i nie znam w ogóle ich produktów. Postanowiłam się więc przyjrzeć, czemu to cudeńko ma cenę taką, a nie inną. Czy na prawdę jest aż tak wyjątkowy?

Pierwsze wrażenie

Przede wszystkim, produkt ma bardzo delikatny i przyjemny zapach, który bym określiła- pachnie jak kosmetyk. Zauważyłam też, że szybko się wchłania i daje uczucie nawilżenia na mniej więcej 3 godziny. Skóra po nim się lekko świeciła więc stosowałam ten produkt tylko wieczorem. Jak spróbowałam nałożyć go rano, a potem wyjść z tym do świata, zauważyłam, że skóra jest bardziej przetłuszczona. Jak po wszystkim z resztą, jak ostatnio myślę. Czas mam wrażenie że fakt mojego istnienia, przebywania w ziemskiej atmosferze sprawia już, że skóra chce się bardziej przetłuszczać.. :(

Obietnice, a rzeczywistość

Produkt ma przede wszystkim:
- regenerować skórę
- działać przeciwstarzeniowo
- ma rozluźniać mięśnie
- ma działanie łagodzące
- odżywiać
- działać na tworzenie kolagenu i elastyny
- ujednolicać kolor skóry dzięki obecności wit. C
- dodatek srebra działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie 
- dzięki biotynie włosy mają być wzmocnione i też mniej wypadać 
Toć to wszystko. Szczerze mówiąc to jedyne co zauważyłam to fakt, iż nawilża skórę. I w sumie tyle. Nie zwróciłam uwagi by robił cokolwiek stąd innego. No może czasem jak miałam podrażnioną skórę, to trochę łagodził. Ale poza tym, ta wszystkie obietnice się nie sprawdziły. Trochę więc szkoda, że produkt kosztujący 150zł ma takie działanie.. Może go zastąpić prawie każdy produkt który kosztuje ze 3 razy mniej! Jestem na prawdę zawiedziona tym produktem..

Podsumowanie

Jak dla mnie to serum to kompletna porażka. Tylko jak dla mnie mydli oczy klientowi: ma dodatek srebra, witaminę C, biotynę- witaminę młodości, kompleks biopeptydów... Wszystko pięknie brzmi, ale kosmetyk- przynajmniej u mnie- nie robił nic poza lekkim nawilżeniem ( gdzie i tak mi tą skórę przetłuszczał) i lekko łagodził podrażnienia. Jak dla mnie nie jest on wart nawet 10 zł.. W sumie wytłumacza  to, dlaczego ta firma nie jest tak znana :P
Już jak się czepiam, to do końca: produkt też jest w jak dla mnie brzydkim opakowaniu, jest też mało wydajny i skóra po nim się lekko klei...

Ocena

1. Cena: 150zł
2. Wydajność: bardzo niska
3. Zapach: delikatny, przyjemny
4. Opakowanie: plastikowe, duże, proste
5. Pojemność: 250ml
6. Czy polecam: nigdy w życiu! Chyba, że jesteś masochistą to wtedy proszę  
7. Czy kupię ponownie: tylko jak będę chciała skończyć ze swoim życiem. Jak dla mnie kompletny niewypał. Nie jest wart swojej ceny, jest to opakowanie bardzo duże, mało wydajne.. na prawdę porażka..
-1/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz