Z góry mówię: ten produkt dostałam kiedyś w gratisie jak kupowałam inne produkty La Rosha. Nie wiem ile kosztuje 50ml i czy w ogóle można go jeszcze gdzieś dostać. Za to wiem, że 150ml pianki kosztuje do 50zł. Także myślę, że to rozsądna cena.
Pamiętam, że gdy dostałam ten produkt w swoje ręce pomyślałam: " ee.. A po co mi to? Co to w ogóle jest? To na prawdę coś robi?"
Teraz coraz bardziej popularne staje stosowanie pianek do oczyszczania twarzy. Mówi się, że dzięki takiej formule, produkt dogłębnie wnika wgłąb skóry i usuwa z niej zanieczyszczenia. Trudno mi powiedzieć, czy to prawda- przynajmniej ze swojego doświadczenia- gdyż nie mam przyrządów, które są w stanie stwierdzić, czy faktycznie tak jest. Mogę powiedzieć Wam za to to, że za jakiś czas planuje zrobić post o całym etapie demakijażu, gdzie omówię również wady i zalety każdej techniki. Na razie mam jeszcze sporo rzeczy do omówienia, także nie wiem kiedy ten post się pojawi, ale obiecuję go zrobić jak najszybciej! :)
Pierwsze wrażenie
Tak jak wspomniałam, na początku nie chciałam stosować tej pianki. Czas mijał i mijał, aż w końcu gdzieś na internecie, czytając urodowe porady, natknęłam się na teorię, że mycie pianką jest na prawdę świetne, gdyż lepiej od innych produktów oczyszcza skórę z zabrudzeń. Przypomniało mi się od razu o La Roshu, więc sięgnęłam po niego. Sięgnęłam po małe, leciutkie, plastikowe opakowanie z płynem w środku. Gdy nacisnęłam na pompkę, wyleciała piana którą miałam sobie umyć twarz. Postanowiłam więc skorzystać i jak na razie bez używania olejku do demakijażu, chciałam sprawdzić jak efektywnie zmywa mój ukochany krem BB z Holiki. Okazało się, że go co prawda zmywa, ale niezbyt dokładnie. Za to gdy poprzedzę go olejkiem do demakijażu, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Skóra faktycznie wygląda na czystą, jest miękka i przyjemna w dotyku. Także obecnie ten produkt jest moim codziennym elementem w procesie oczyszczania twarzy.
Obietnice a rzeczywistość
Pianka La Rosha ma przede wszystkim oczyścić buzię z zanieczyszczeń, zachować naturalne pH skóry. Jest polecana dla osób z wrażliwą cerą. Dodatkowo produkt ma nie podrażniać i nie dawać uczucia ściągania skóry, a sprawić, że nasza twarz poczuje się oczyszczona, komfortowa i odświeżona. Czy tak jest? Według mnie tak. Zauważyłam że jako drugi etap oczyszczania sprawdza się znakomicie. Zaś inne obietnice wyżej wymienione, zauważyłam na sobie bez zastrzeżeń. Szczerze mówiąc podobają mi się produkty, które nie obiecują za wiele. Obiecują tylko i wyłącznie tyle, ile są w stanie faktycznie klientowi zapewnić. Nie ma za dużo właściwości ten produkt. Ale tak w sumie... Po co mu więcej? Ma tyle ile powinien mieć środek myjący buzię i dodatkowo wszystko realizuje. Nie mam żadnej uwagi co do tego produktu.
Podsumowanie
Sam produkt można znaleźć w aptekach. Zazwyczaj kosztuje on (przynajmniej taką cenę widziałam na internecie) do 50zł za 150ml. Uważam, że to rozsądna cena, zważywszy na to, że wystarczy jedna pompka by umyć satysfakcjonująco całą buzię.Dodatkowo muszę wspomnieć o tym, że produkt ma bardzo ładny, delikatny i przyjemny zapach, który jest potem lekko wyczuwalny na skórze.
Pianka dobrze się rozprowadza, jednak czasem trzeba wspomóc ją dodając kapkę wody na dłoń, gdyż potem lekko zasycha i trudną dalej rozprowadzać produkt.
Cieszy mnie fakt, że opakowanie jest lekkie, plastikowe, dzięki czemu mogę go wszędzie ze sobą wozić- co z resztą robię- nie obciążając przy tym znacząco swojej kosmetyczki.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym produktem i choćbym nie wiem jak chciała, nie znajdę dla niego wady.
Skład:
Aqua,
Dipropyleneglycol,Sodium Laureth Sulfate,Glycerin,
PEG-200-Hydrogenated Glyceryl Palmate,
Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride,
Sodium Chloride,Coco- Betaine,Poloxamer-184,Disodium EDTA, Citric Acid,Phenoxyethanol, Parfum
Disodium Cocoamphodiacetate, PEG-30 Glyceryl Cocoate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Potassium Chloride,
Sodium Chloride,Coco- Betaine,Poloxamer-184,Disodium EDTA, Citric Acid,Phenoxyethanol, Parfum
Ocena
1. Cena: do 50zł na internecie
2. Wydajność: duża. Jedna pompka wystarczy do umycia całej twarzy
3. Opakowanie: lekkie, plastikowe
4. Pojemność: 150ml ( ja mam akurat 50ml, ale to dostałam w gratisie)
5. Dostępność: duża. Ten produkt można znaleźć w wielu aptekach i bez problemu na internecie
6. Zapach: delikatny, słodki
7. Czy polecam: tak, ponieważ spełnił wszystkie swoje obietnice, choć jest ich niewiele :P
8. Czy kupię ponownie: oj zdecydowanie tak. Jest to na prawdę świetna pianka, która idealnie się sprawdza na mojej skórze
10/10
Także tak prezentuje się pianka z La Rosha. A czy Wy macie ją w swoim zestawie kosmetyków? Macie może inne, równie ciekawe pianki do polecenia? :)