Balsam o zapachu brzoskwinki
Produkt ten tak jak większość rzeczy Tonymoly, urzekł mnie swoim wyglądem. Opakowanie jest w kształcie malutkiej brzoskwinki. Wiem też, że jest taki sam krem do rąk i przyznam szczerze, że strasznie na niego poluję :>
Balsam kupiłam w TKMaxxxie za 30zł. Na szczęście był nienaruszony, w przeciwieństwie do jego kolegi obok :P
Pierwsze wrażenie
Balsam ma delikatny i łagodny zapach i smak brzoskwini. Łatwo rozprowadza się na ustach i pomaga mi troszkę ze suchymi skórkami. Niestety często je miewam ze względu na fakt, że regularnie biegam. Wydychając powietrze (a jakby nie patrzeć jest tam woda w postaci pary) nawilżam usta, dodając jednak przez zimne powietrze, ostatecznie wracam do domu z popękanymi ustami i suchymi skórkami. Dlatego też potrzebuję dobrego balsamu, który doprowadzi moje usta do ładu. Akurat Balsam z Tonymoly robi to niezmiernie delikatnie.
Warto też dodać, że sam produkt w opakowaniu ma pomarańczowe zabarwienie, na ustach jednak go nie pozostawia. Jedynie daje lekkie nabłyszczenie, no i oczywiście cudowny smak :)
Podsumowanie
Balsam ma przepiękne opakowanie, delikatny zapach i smak brzoskwini i lekko nawilża usta. Pojemność jego to 7g i jest dość wydajny. Opakowanie z tego co zauważyłam, jest odporne na wszelkiego rodzaju rysy. Jeżeli się zabrudzi, też bez problemu można to zetrzeć.
Ocena
1. Cena: 30zł
2. Dostępność: średnia. Nie znajduje się on w każdym sklepie z azjatyckimi kosmetykami co prawda, ale też nie występuje szczególnie rzadko
3. Opakowanie: przeurocze, ma kształt małej brzoskwinki
4. Dodatkowe cechy: opakowanie jest odporne na rysy i łatwo można go wyczyścić
5. Zapach i smak: brzskwiniowy
6. Efekty: lekkie nawilżenie, nabłyszcza usta
7. Dodatkowe funkcje: delikatnie pomaga w zwalczeniu suchych skórek
8. Uwagi: dość szybko się ściera i trudno się wchłania.
9. Wydajność: duża
10. Czy kupię ponownie: Raczej nie. Opakowanie zostawię i zrobię sobie w nim własny balsamik :P Według mnie cena jest za duża w porównaniu do efektów jakie otrzymuję
11. Czy polecam: Chyba tylko dla opakowania xD Jest na prawdę warte uwagi i myślę, że można je wykorzystać do czego innego.
7/10
Kolejny produkt który urzekł mnie swoim opakowaniem. Chyba mam za miękkie serce! No trudno, ale czy Wy też ulegliście pokusie i macie ten balsam w swoim posiadaniu? Jakie są wasze spostrzeżenia na jego temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz