Skin 79 i oliwkowa maska na noc
Tu da się zauważyć jak mało już tego produktu mi pozostało :) |
Jestem wielką fanką maseczek na noc, gdyż uważam, że systematyka umożliwia nam uzyskanie wspaniałego efektu. Może być kosmetyk z najlepszym składem na świecie, ale co z tego, skoro używamy go raz na kilka miesięcy, jak nam się przypomni?
Sleeping packi używa się 2/3 razy w tygodniu, w jakimś określonym celu. Celem akurat ten maseczki jest nawilżenie. Uważam, ze dobrze nawilżona cera to podstawa! Dlatego też postanowiłam zakupić ten oto sleeping pack za 55zł w sklepie Skin79-sklep.pl
Teraz widzę, ze cena jest zupełnie inna, jednak ja kupowałam ją dość dawno temu. gdzieś ze 3 lub 4 miesiące temu jak nie więcej, a można zobaczyć na zdjęciu (choć ledwo), że została mi jakaś 1/5 z całości. Także produkt mega wydajny !
Pierwsze wrażenie
Uznałam, że powinnam bardziej zadba o nawilżenie mojej skóry, dlatego też szukałam.. kremu! Jednak po wielu próbach udało mi się odkryć krem z plancetą Mizona i problem został rozwiązany. Myślałam, że mam problem z głowy, jednak gdy czasami nie nakładałam kompletnie żadnych kosmetyków na noc, to gdy budziłam się zauważyłam, że buzię mam bardzo wysuszoną (to było zauważalne przed kupieniem kremu z Mizona). Więc hmm.. warto kupić coś na noc! Kolejny krem? Nieee.. mam już ich dużo. To może sleeping pack? Tak, to może być dobry pomysł!
Szukałam więc jakiegoś ciekawego kosmetyku i natrafiłam na ten. Postanowiłam go wypróbować. Gdy nakładam go regularnie trzy razy w ciągu tygodnia, widzę że cera faktycznie jest bardziej nawilżona, a uczucie szczypania i suchości z rana, odeszły już dawno w niepamięć!
Obietnice, a rzeczywistość
Maseczka ma za zadanie zrewitalizować, nawilżyć i odżywić skórę, a także ją zmiękczyć i pobudzić regenerację komórek.
Co z tego się sprawdziło?
Przede wszystkim, od razu dało się zauważyć większe nawilżenie cery. Stała się miękka w dotyku i bardzo sprężysta.
Jeżeli chodzi o uczucie zmiękczenia zauważyłam, że objawia się ono tak, że gdy mam jakąś leczącą się niedoskonałość, to efekt zmiękczania pomaga usunąć skórki wokół wyprysku, co sprawia że nie wygląda on już aż tak strasznie. Dodatkowo stany zapalne delikatnie się osłabiają. Zmiękczenie i nawilżenie ułatwia też nakładanie kosmetyków na skórę twarzy. Nigdy od tego czasu nie zdarzyło mi się mieć suchej skórki (szczególnie na nosku), dzięki czemu już został zlikwidowany jeden problem!
Także pod tym względem sprawuje się świetnie. :)
Podsumowanie
Maska daje dobre nawilżenie skórze przez cały dzień. Stosowana regularnie sprawia, że nawet w te dni w które jej nie zakładam, moja cera dalej pozostaje nawilżona. Ułatwia troszkę gojenie się niedoskonałości, a także łagodzi wszelkie rozdrażnienia.
Ma ona lekko oliwkowy zapach, ale nie jest on mocno wyczuwalny.
Konsystencja maski jest dość gęsta |
Jeden jego minus - niezależnie od warstwy jaką nałożę, nie chce on się wchłonąć. Zauważyłam to także na początku. Moja skóra wtedy bardzo potrzebowała nawilżenia, także wątpię, że maska nie została wchłonięta z tego powodu, że już nie potrzebuje jakiegokolwiek nawilżenia. Na noc też wtedy używam mojego żelu ze Skin 79 usuwającego martwy naskórek także hmm.. Nie wiem kompletnie, czy taka uroda maski, czy z moją skórą jest coś nie tak.
Warto też wspomnieć o opakowaniu- jest ono szklane, przez co jak zawsze, boję się że to upuszczę i pobije mi się! Ale poza tym uważam, że jest ono bardzo stylowe, ładnie ozdobione i dodatkowo dodana jest do całości mała szpatułka do nakładania maski, której użyłam przyznam się szczerze wczoraj po raz pierwszy xD Dziwnie mi się ją nakłada- czyli jest tak jak przypuszczałam, i zrezygnowałam z nakładania produktu tą szpatułką.
Ocena
1. Cena: 55zł, teraz raczej znajdzie się ją w innych, niestety większych cenach
2. Dostępność: dość duża, można znaleźć ją w wielu stronach internetowych
3. Wydajność: bardzo dobra, używam go około 3 lub 4 miesiące i mam jeszcze 1/5 opakowania
4. Częstość użycia: 2 lub 3 razy w tygodniu
5. Opakowanie: trochę ciężkie to prawda, ale według mnie bardzo ładne
6. Efekty: nawilżenie, miękkość skóry i pomaga w usunięciu suchych skórek
7. Czy kupiłabym ponownie: raczej nie, ponieważ pomimo iż fajnie nawilża, mam wrażenie, że przez to, że wchłania się tylko częściowo, moja skóra nie jest aż tak nawilżona jak być powinna,
8. Czy poleciłabym to komuś? Myślę że tak, jest to fajna maska, nie droga, i jest to dobry wstęp dla osób które dopiero zaczynają przygodę z azjatyckimi kosmetykami. Poleciłabym to głównie osobom ze skorą skuchą lub mieszaną, gdzie nienałożeniem choćby raz kremu nawilżającego w ciągu dnia powoduje uczucie szczypania, swędzenia i suchości.
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz